O nacjach z ustrojem prawnym, który akceptuje konopie indyjskie #2 Luksemburg

#2 Luksemburg – mały kraj, wielki krok w stronę legalizacji

Choć Luksemburg to jedno z najmniejszych państw Europy, to właśnie on zapisał się na kartach historii jako jeden z pionierów legalizacji konopi indyjskich. W dobie, gdy temat legalizacji wywołuje burzliwe debaty na całym świecie, ten niewielki kraj zdecydował się na odważny i wyważony ruch – legalizację uprawy i konsumpcji konopi na użytek własny.

Co dokładnie zalegalizowano?

Od lipca 2023 roku Luksemburg zezwala osobom pełnoletnim (18+) na:

• posiadanie do 3 gramów marihuany na własny użytek,

• uprawę do 4 roślin konopi w swoim miejscu zamieszkania.

Uprawa i konsumpcja są dozwolone wyłącznie w warunkach prywatnych — nie można palić publicznie, a handel pozostaje nielegalny. Oznacza to, że konopie można uprawiać na własny użytek, ale nie wolno ich sprzedawać ani przekazywać innym osobom.

Cel? Redukcja szarej strefy i podejście zdroworozsądkowe

Luksemburg nie zdecydował się na pełną legalizację rekreacyjną z systemem dystrybucji podobnym do alkoholu (jak w Kanadzie), ale ich podejście jest wyraźnie progresywne. Główne założenia reformy to:

• walka z czarnym rynkiem,

• ograniczenie kontaktu obywateli z przestępczością zorganizowaną,

• zmniejszenie represji za posiadanie niewielkich ilości marihuany.

Marihuana w Luksemburgu – na luzie, ale z głową

To, co wyróżnia Luksemburg na tle innych krajów europejskich, to fakt, że nie poprzestali na „dekryminalizacji”. Postawili na legalizację z wyraźnymi zasadami. To przesłanie: konopie nie są tabu, ale też nie są zabawką. Mają swoje miejsce – w domu, w rękach dorosłych, poza zasięgiem nieletnich i bez wpływu na przestrzeń publiczną.

A co z medyczną marihuaną?

Już od 2018 roku Luksemburg umożliwia stosowanie konopi w celach leczniczych. Lekarze mogą przepisywać marihuanę pacjentom cierpiącym m.in. na przewlekły ból, skurcze mięśni przy stwardnieniu rozsianym czy objawy towarzyszące chemioterapii.

Podsumowanie

Luksemburg pokazuje, że zmiana prawa w kierunku bardziej liberalnego podejścia do konopi może być przemyślana i odpowiedzialna. To przykład kraju, który postanowił nie karać – lecz edukować, regulować i wspierać obywateli w podejmowaniu świadomych decyzji.

Czy inne państwa pójdą jego śladem? Czas pokaże – ale Luksemburg już teraz jest w europejskiej czołówce zmian pro-konopnych.